Spokojniejsze niż dom studencki, swobodniejsze niż stancja, tańsze niż samodzielna kawalerka. I, co bardzo ważne, odsuwające groźbę samotnych wieczorów.
Jeśli „Pokój 107”, popularny przed laty serial o życiu w akademikach pełnych niesfornych dzieciaków i wybuchających bomb, zniechęcił cię do starania się o miejsce w jednym z nich, a wprowadzenie się do pokoju „przy rodzinie” też nie wydaje ci się dobrym rozwiązaniem, nie pozostaje ci nic innego, jak znaleźć mieszkanie studenckie.
Na rynku nieruchomości obowiązuje zasada, że im większe mieszkanie, tym proporcjonalnie niższa cena wynajmu. Dlatego, jak podkreśla Karol Kapica z biura nieruchomości Polanowscy, studenci wynajmują najczęściej wspólnie trzy-, czteropokojowe lokale, a nawet całe domy. W zależności od tego, jakie są ich możliwości finansowe, mają osobne pokoje lub dzielą je ze współlokatorem. W rezultacie w M-4 mieszka czasem nawet do sześciu osób. To i tak wygoda w porównaniu z typowym pokojem w akademiku, w którym zmieścić się muszą aż trzy osoby.
Szukajcie, a znajdziecie
Zdania na temat najlepszych metod poszukiwania lokum są podzielone. Kasia Zacharska, która w trakcie studiów pięciokrotnie zmieniała mieszkanie, odradza korzystanie z pomocy pośredników. – Gdy po raz pierwszy trafiłam do agencji, zostałam oszukana. Zapłaciłam 300 złotych za podanie mi nieaktualnego adresu. Jednak nawet w przypadku renomowanych pośredników, kiedy nie ma mowy o takich „przygodach”, zwyczajnie szkoda mi pieniędzy. Wolę wydać je w inny sposób, np. na kupno sprzętów, których brakuje w wynajętym przeze mnie mieszkaniu. Innego zdania jest natomiast Karol Kapica – radzi on studentom skorzystać z usług profesjonalisty. – Wbrew obiegowym opiniom właściciele lokali równie często dokonują nadużyć wobec najemców jak najemcy wobec właścicieli. Dotyczy to np. nieuzasadnionego potrącania kaucji przy wyprowadzce. Rolą agenta nieruchomości jest, poza przygotowaniem poprawnej umowy, także sporządzenie protokołu zdawczo-odbiorczego określającego stan lokalu i wyposażenia, który pozwoli uniknąć niesłusznych roszczeń właściciela. Problem w tym, że pośrednictwo agencji kosztuje (zwykle połowę ustalonej kwoty wynajmu mieszkania). Wielu studentów woli więc zrezygnować z tego „luksusu” i znaleźć lokum na własną rękę – najczęściej przez ogłoszenia w gazetach lub popularny uniwersytecki „Kącik za grosik”, gdzie, jak zapewnia Kasia, trafiają się naprawdę korzystne oferty.
Gdzie i za ile?
Warszawa
– Kawalerka – od 900 złotych, chyba że chcesz mieszkać w centrum, np. na Żurawiej – przygotuj się na wydatek rzędu 1500-1800 złotych.
– M-3 – od 1100 złotych, choć trafiają się także oferty za prawie trzykrotnie wyższą cenę (np. luksusowe mieszkanie w apartamentowcu na Stegnach).
– M-4 – od 1400 złotych, chyba że niestraszne ci dojazdy z Ursusa – wtedy, jeśli dobrze poszukasz, małe trzypokojowe mieszkanie znajdziesz już za 1100 złotych.
Wrocław
– Kawalerka – od 800 złotych. Za 1500 złotych możesz zamieszkać w starej, skromnie umeblowanej kamienicy, za to tuż przy rynku.
– M-3 – od 1000 złotych. Jeśli będziesz mieć szczęście, tylko za 300 złotych więcej znajdziesz 45-metrowe, komfortowo umeblowane mieszkanie w ogrodzonym i strzeżonym budynku. I w dodatku w Śródmieściu.
– M-4 – od 1200 złotych – poza centrum Wrocławia, przeciętnie umeblowane.
Gdańsk
– Kawalerka – od 550 złotych. Szansa, że będzie kompletnie umeblowana, włączając lodówkę, pralkę, a nawet telewizor.
– M-3 – od 700 złotych. Jeśli dodasz do tego 1000 złotych, zamieszkasz w nowym mieszkaniu z antywłamaniowymi roletami i podziemnym garażem.
– M-4 – od 950 złotych, chyba że czas cię nie goni i możesz poszukać dłużej – niewykluczone, że skromnie umeblowane trzy pokoje nieco dalej od centrum Gdańska znajdziesz już za 800 złotych.
Toruń
– Kawalerka – od 450 złotych. Za 150 złotych więcej rośnie szansa na kawalerkę na starówce.
– M-3 – od 500 złotych. Przy przeciętnym standardzie ceny wahają się o 100 złotych w górę lub w dół. Za komfort zapłacisz nawet do 1000 złotych więcej.
– M-4 – od 650 złotych, chyba że chcesz zaszaleć i pomieszkać w luksusach (100 metrów w nowym budownictwie, teren zamknięty, garaż) – dodaj do tego około 1500 złotych.